Tytuł postu pierwotnie miał brzmieć "Czym chata bogata", ponieważ do wykonania wisiora użyłam koralików, które niemal dostały odleżyn i dłuuugi czas cierpliwie czekały na swoje 5 minut.
Łańcuch, który przechodzi przez środek "krętotworu", również egzystował w koszyczku z przydasiami.
Tutaj spotkałam się z podobnymi kręciołkami tworzącymi komplet kolczyków z naszyjnikiem.
To była moja inspiracja
Toho i Long magatama to udany duet.
Nieco przerobiłam, troszkę rozciągnęłam i tak oto powstał mój nowy wisior:
Wspaniały:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantastyczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje :) Miłe komentarze bardzo mnie motywują i zachęcają do dalszego koralikowania :)
UsuńNo nieźle. Wiem co zrobię z moich czerwonych. Pięknie ci wyszedł. Wpadnij do mnie może ci się spodoba. Iluveart.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńKurczę blade!!! Krętotwór wygląda zjawiskowo! Mam chrapkę na coś podobnego ale moja wyobraźnia nie współgra póki co z przyziemnym szyciem tegoż pomysłu ;). Gratuluje wykonania.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że krętotworek się podoba :)
OdpowiedzUsuń