poniedziałek, 19 grudnia 2016

Szewc bez butów chodzi...

Małe, czarne, eleganckie... szukałam i nie znalazłam, więc sobie zrobiłam. :)



Koralikową otoczkę tworzą matowe Toho.

Kolczyki mrugają hematytowym okiem rivoli Swarovskiego, a zawiesiłam je na srebrnych sztyftach o kształcie lodowego sopla.

Coraz bliżej Święta...



czwartek, 15 grudnia 2016

Sentymentalnie :)


To nie jedyna moja caprice, ale za to jest tą wyjątkową, bo pierwszą, którą zrobiłam. 
Opatrzona sentymentalnym balastem rozjaśnia ponure dni :)



W przyszłości z pewnością pokuszę się o inne wersje kolorystyczne :)


Mała czarna


Nie, nie chodzi o sukienką... 
Dzisiejszego wieczoru główną rolę odgrywa double flat spiral
Szydełko odpoczywało, kiedy powstawała ta czarna jak smoła bransoletka.
Dla każdej z nas i na każdą okazję :) Mam i ja!


By nie czuła się osamotniona, z koralików FP Opaque Jet 4 mm uszyłam jej towarzystwo. 
Kulki na sztyftach ze stali szlachetnej.



poniedziałek, 12 grudnia 2016

Barwne igraszki


Punkt widzenia zależy  od punktu siedzenia - w tym przypadku powiedzenie pasuje idealnie!
Kolory przenikają się i mienią wraz z każdym ruchem głowy.


Centralny element kolczyków to szmaragdowy kryształek rivoli Swarovskiego z niesamowitą, opalizującą na niebiesko i fioletowo powłoką.
Otoczyłam go wianuszkiem z Toho w dwóch metalicznych kolorach:
- Pfg Polaris
- Pfg Mint Green



W nieco jaśniejszej tonacji wykonałam podobne kolczyki.
Tutaj kryształek otaczają Toho w kolorach Pfg Polaris i Pfg Aluminium.
12 cm rivoli Swarovskiego pięknie się mieni :)
Kolczyki trafiły do Agnieszki - z podziękowaniami za cierpliwość :)

Obie pary wykończyłam srebrnymi sztyftami.
Ot, takie maleństwa :)


czwartek, 27 października 2016

Błyskotki

Kolczyki - wachlarze przyciągnęły ostatnio moją uwagę, a szczególną inspiracją były dla mnie cudeńka tworzone przez Irenę K., która jest jednym z moich niedoścignionych ideałów w świecie beadingu.
Nie umiałam sie opanować, spróbowałam i oto efekt:


Rivoli Swarovskiego oplotłam koralikami i otoczyłam peyot'owym wachlarzem.
Postawiłam na jasne, ciepłe kolory, by rozświetliły pochmurne, przygnębiające dni:
- Pfg Aluminium
- Pfg Rose gold
- Bronze
Wybrałam sztyfty ze stali szlachetnej. Co Wy na to?  :)



Nie tylko do kompletu...

Kiedy pierwszy raz je zobaczyłam, od razu się zachwyciłam :) 
Proste, lekkie, nietypowe - kolczyki peyot'owe :) 
Najpierw zauroczyły mnie TU - na blogu Weroniki. Podobne, lecz płaskie wachlarze możecie oglądać TUTAJ.  Do wyboru, do koloru...
Przygotowałam koraliki Toho, igłę i żyłkę i tak powstały moje wachlarze :) 


Znacie już to zestawienie kolorystyczne - identyczne jak w TYM naszyjniku.


Zatęskniłam za szydełkiem, więc zaopatrzyłam się w bransoletkę. Cóż więcej trzeba?


środa, 12 października 2016

To, co tygryski lubią najbardziej, czyli...

Rivoli Swarovskiego :)

Uwielbiam oplatać koralikami te maleńkie świecidełka, a wszystko za sprawą Weroniki Kaczor. Mnóstwo czasu spedziłam przeglądając jej bloga i ucząc się podstaw koralikowania. 
Weronika niczym mentorka oprowadza po krainie beadingu, zachęca do zgłębiania tajników rękodzieła i zachwyca swoimi pracami :) 
Do zakochania, do uwielbiania, do podziwiania jej rękoczynów zachęcam każdego z Was :)

Ja, mały szaraczek, daję się skusić co jakiś czas na oplecenie rivoli, zmotywowana jej pracami i tutorialami. Tym razem wykorzystałam koraliki Toho w kolorach Galvanized Aluminium i Higher-Metalic Iris Olivine oraz sztyfty ze stali szlachetnej. 



Kryształki mają różną barwę, w zależności od światła i kąta jego padania i właśnie w tym tkwi urok tych kolczyków. 






Wywijaski


Białe wywijaski powstały na specjalne życzenie. 
Robienie ich zawsze sprawia mi ogromną frajdę, a wszystko dzięki Bożenie Heliosz, która podzieliła się tutorialem na wykonanie tych cudeniek. Instrukcję znajdziecie TU. 
Przy okazji polecam przypatrzeć się temu wszystkiemu, co Bożena prezentuje na swoim blogu.



Wcześniej pokusiłam się na inne wersje kolorystyczne - świetnie się noszą :)











środa, 5 października 2016

Peyote w roli głównej...


Powstawał na raty, wielokrotnie był odkładany "na potem", aż w końcu...
Przyszyłam ostatni koralik, umocowałam metalowe zapięcie i naszyjnik gotowy :)


Z powodu kapryśnej pogody trudno uchwycić odpowiednie światło słoneczne i pokazać prawdziwe odzwierciedlenie kolorów. Właściwe barwy pokazuje to zbliżenie:




Mam nadzieję, że i Wam przypadł do gustu :) 



niedziela, 2 października 2016

pierwsze koty za płoty...


Mój pierwszy post i pierwsze kroki w blogowej przestrzeni.
Długo trwało, nim zdecydowałam się na założenie bloga, ale czego się nie robi z miłości do koralików :)

Jako że wieczór już późny, podzielę się moją wieczorową caprice.




Kolory użytych kryształków FP to:
- Chrome 1/2 Coated Jet
- Crystal Graphite Rainbow
- Jet Blue Heliotrope
- Luster - Jet AB


Do szybkiego zobaczenia w następnym wpisie :)