czwartek, 27 października 2016

Nie tylko do kompletu...

Kiedy pierwszy raz je zobaczyłam, od razu się zachwyciłam :) 
Proste, lekkie, nietypowe - kolczyki peyot'owe :) 
Najpierw zauroczyły mnie TU - na blogu Weroniki. Podobne, lecz płaskie wachlarze możecie oglądać TUTAJ.  Do wyboru, do koloru...
Przygotowałam koraliki Toho, igłę i żyłkę i tak powstały moje wachlarze :) 


Znacie już to zestawienie kolorystyczne - identyczne jak w TYM naszyjniku.


Zatęskniłam za szydełkiem, więc zaopatrzyłam się w bransoletkę. Cóż więcej trzeba?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz